Autor Wiadomość
JM
PostWysłany: Sob 2:41, 30 Gru 2017    Temat postu:

nie daj się cuckować typie
ngL
PostWysłany: Wto 1:02, 28 Lis 2017    Temat postu:

"O prawdziwą miłość, czy przyjaźń, nie trzeba walczyć. O fałszywą - nie warto."
Łukasz
PostWysłany: Nie 22:42, 26 Lis 2017    Temat postu:

Masz rację ale mówiła że sex po ślubie to czekałem dwa lata a potem poszła w tany Smile Ale muszę żyć dalej bo co mam zrobić Smile
Łukasz
PostWysłany: Nie 22:40, 26 Lis 2017    Temat postu:

No macie racje ale ciężko kogoś poszukać bo dziewczyny myślą że są idealne i zasługują na księcia na białym koniu xd
Gość
PostWysłany: Sob 20:52, 25 Lis 2017    Temat postu:

Duszek napisał:

Racja, nieczułych jest zbyt wielu na tym świecie, ale... Nie staranie się za bardzo o niczym nie przesądza. Po prostu trzeba mieć swoje życie i dużo ze sobą rozmawiać, także luźno na poważne tematy. Ciągłe prezenciki, zabieganie o atencję, bycie za każdym razem na skinienie palca - to po prostu nie działa, a może wręcz odstraszać. Warto stosunkowo jasno określać wzajemne oczekiwania i zamiary.

To się zgodzę Smile tak myślę, że umiar we wszystkim wskazany, nie można raczej przesadzić ani ze zbyt małą ani ze zbyt dużą ilością starań, by też nie przytłoczyć drugiej osoby Smile
Magdus890
PostWysłany: Sob 20:25, 25 Lis 2017    Temat postu:

Po rozstaniu nie myśli się racjonalnie i robi się różne głupotki. Miałam podobną sytuacje więc trochę Cię rozumiem. Da się z tego wyjść i być szczęśliwym jak nie z tą to z inną Smile Pamiętaj że nie można się poddawać Wink
Duszek
PostWysłany: Czw 23:31, 23 Lis 2017    Temat postu:

Anonymous napisał:
Nie słuchaj rad, że "nie można być za dobrym". Wartościowa kobieta na pewno doceni i odwzajemni dobro. Obojętnych chamów, buców i arogantów jest już całe morze, więc postępując jak oni, niczym się nie wyróżnisz.


Racja, nieczułych jest zbyt wielu na tym świecie, ale... Nie staranie się za bardzo o niczym nie przesądza. Po prostu trzeba mieć swoje życie i dużo ze sobą rozmawiać, także luźno na poważne tematy. Ciągłe prezenciki, zabieganie o atencję, bycie za każdym razem na skinienie palca - to po prostu nie działa, a może wręcz odstraszać. Warto stosunkowo jasno określać wzajemne oczekiwania i zamiary.



Łukasz, jeszcze trafisz na lepszą. A jak Ci smutno będzie, przypomnij sobie jej obojętność i chłód, a potem wyobraź sobie jak by to było w łóżku... Kłoda. Very Happy Od razu Ci się chłopie humor poprawi. A uśmiech to początek nowej drogi, zwłaszcza odwzajemniony. Very Happy
Gość
PostWysłany: Czw 22:31, 23 Lis 2017    Temat postu:

Nie słuchaj rad, że "nie można być za dobrym". Wartościowa kobieta na pewno doceni i odwzajemni dobro. Obojętnych chamów, buców i arogantów jest już całe morze, więc postępując jak oni, niczym się nie wyróżnisz.

Ja Tobie życzę wszystkiego dobrego, ale proszę Cię, szukaj następnej partnerki dopiero kiedy będziesz w 100% pewny, że "wyleczyłeś się" z tamtej. Żebyś nie skrzywdził jakiejś niewinnej dziewczyny, która się zaangażuje, a Ty stwierdzisz, że dalej kochasz tamtą.
Luksaz2
PostWysłany: Czw 19:18, 23 Lis 2017    Temat postu:

Teraz już raczej nie chciał bym z nią być bo słyszałem że pół roku temu kręciła z czterema facetami ale to już nie ważne.
Teraz to chcę się ogarnąć i iść dalej lecz czasami o niej myślę lecz gdy mówię sobie "co mnie to obchodzi"to już myśl znika ale jednak zawsze coś jest i będzie przez długi czas Smile

Najsmutniejsze jest to że wiedziała że nie mam z kim świąt spędzić a święta u niej były zawsze ale to była dziewczyna nie miała sumienia i serca bo była taka hmm "poplujesz to myśli że deszcz pada"TAKA OBOJĘTNA na wszystko.
Duszek
PostWysłany: Czw 19:11, 23 Lis 2017    Temat postu:

Przykro mi, ale to chyba sytuacja z rodzaju "Misiu, jesteś za dobry". Kiedy za bardzo się starasz , a dziewczyna nie chce od razu psuć sobie kontaktu i pozbywać się potencjalnych korzyści, pozwala Ci się przez pewien czas starać o jej względy dopóki nie znajdzie sobie kogoś, kto wzbudzi w niej dreszcz. Kogoś tajemniczego, zimnego, którego będzie chciała zmienić swoją miłością, bo przecież ludzie się zmieniają... Ty się zmieniłeś, ale nie widziała w tym swojej roli. Trochę to typowe. Albo wyląduje na portalu randkowym jako samotna matka, albo w Twoich ramionach jak macho kopnie ją w tyłek parę razy jak ona Ciebie. Ewentualnie daję 15%, że zacznie myśleć. Wink
Przemyśl dobrze sprawę. Może nie jest to sytuacja beznadziejna. Na pewno za łatwo dajesz się wykorzystać i nie domagasz się klarownej deklaracji co do waszej relacji. Powodzenia.
Luksaz2
PostWysłany: Czw 18:51, 23 Lis 2017    Temat postu: Niby głupie a może pomoże

Hmm nie wiem od czego zacząć ale spróbuje od początku otóż:
Rzuciła mnie dziewczyna rok temu w grudniu (jakieś 3 tygodnie przed świętami) mieszkaliśmy razem,śmialiśmy itp...po jej wyprowadzce zacząłem za nią latać jakieś do 21 grudnia z prezentami,wypadami za miasto (zgadzała się) ale pamiętam ostatnie nasze spotkanie gdy kupiłem jej prezent na gwiazdkę który dostała 21 grudnia ale tylko przez drzwi jej podałem bo powiedziała że jest zimno i nie wychodzi więc dałem i odjechałem a po chwili dostałem ze 3 wiad sms że bardzo dziękuje że jej się podoba itp...dzień po już nie była taka chętna na wypady bo przyjechała jej rodzina z Niemiec i miała mnie w D....e co prawda po świętach prosiłem ją o spotkanie czy coś ale odpisywała że nie bo przyjechała kuzynka i teraz z nią wszystko robi (to myślę trudno OK) i cisza...w dniu sylwestra napisałem jej czy chce się ze mną wybrać na sylwester to odpisała że nie bo już idzie z kimś innym (to mnie zesmuciło)...gdzieć po 24.00 napisałem jej życzenia noworoczne a ona mi odpisała że też mi życzy tego i tego I ŻEBYŚ SOBIE KOGOŚ ZNALAZŁ!..Jak to przeczytałem to wpadłem w płacz (to dziwne ale płakałem bardzo długo mimo że jestem facetem) więc wręcz błagałem o szansę ale odpisała że pierwsze da szanse "jemu" więc kolejny szlag Ale pisałem do niej w styczniu ale to już było przepapane więc pomyślałem że i tak już nie mam szans....Pamiętam że w styczniu do mnie napisała czy śpię (była to godzina hmm 22.00)pisała czy mogę podjechać pod mak bo jej się wycieraczka popsuła a padało więc odpisałem że jak nie będzie ze swoim facetem to podjadę więc podjechałem zrobiłem i nara Smile
Pamiętam też że poprosiła mnie też któregoś dnia w styczniu czy lutym o kolejną pomoc bo zepsuł jej się samochód więc podjechałem i przyczyna była taka że do wymiany akumulator-dodam też że wymieniłem i załatwiłem jej akumulator za darmo nie biorąc za to dosłownie nic...Parę miesięcy temu jeszcze z nią pisałem ale jest oschła i wredna więc pomyślałem że lepiej sobie darować na amen i zacząć nowe życie tylko że nie potrafię bo albo mam pecha albo nie umiem trafić na jedną jedyną

Teraz pragnę dodać że tylko zwyczajnie napisałem nie patrząc czy tekst ma sens czy nie czy są błędy itd

Mam teraz pytanie czy to co opisałem jest dziwne że byłem tak dobry że po rozstaniu i wyprowadzce latałem za nią z prezentami i pomocą ?

Jeśli jest ktoś chętny aby porozmawiać bo miał ktoś może podobną sytuację to zapraszam

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group