Autor Wiadomość
Moriarto
PostWysłany: Pon 19:10, 11 Cze 2018    Temat postu:

W tym momencie rzeczywiście warto byłoby posłuchać rodziców. Osobiście nie znam tej osoby ale po tym co opisujesz, przydałoby się mieć na baczności i unikać kontaktu sam na sam. Facet co najwyżej może dostać w twarz, kobieta niestety jest w trochę gorszej sytuacji.. Jeśli chcesz możemy przenieść rozmowę na wiadomości prywatne, jeśli nie widzisz takiej potrzeby, możesz wyrzucić z siebie wszystko tutaj Smile
Blondynka 91
PostWysłany: Pon 17:44, 11 Cze 2018    Temat postu: .......

Wiesz jak to wygladalo-ja z mokrymi włosami bo sie suszylam i mama tylko wpadla mi do pokoju ze ktos przyjechal. Rodzice jeszcze nie wiedzieli ze zerwalam. Gdybym im powiedziała to by wszystko wygladalo inaczej. A tak to... Zreszta poinformowalam go ze jesli bedzie tak robil to po prostu zglaszam to na policje. Mial przyjechac kolejny raz za kilka dni. Ale zaznaczyłam ze rodzice beda bok. Bo koniecznie chcial gdzies jechac i koniecznie bez rodzicow zebym byla. To potem mnie zwyzywal od gowniar ze sie komprominuje. Rodzice po prostu maja ze mna dobry kontakt i nie chcieli zebym została z nim sama.[/i]
Moriarto
PostWysłany: Pon 16:48, 11 Cze 2018    Temat postu:

Więc powiadasz, że masz 27 lat, mimo to wypuściłaś go do domu? Rozumiem, że sytuacja jest dla Ciebie trudna ale skoro przejawia agresywne zachowanie, nie możesz go do siebie dopuszczać. Przynajmniej nie powinnaś. W tej chwili ponoszą go emocje związane z rozstaniem. To jest coś czego nie da się uniknąć.. Może to brzmi bardzo drastycznie, lecz jeśli takie naloty będą się powtarzać, może warto by było zadzwonić po odpowiednie służby?
Blondynka 91
PostWysłany: Pon 14:56, 11 Cze 2018    Temat postu: .......

Od 2tyg jakos sobie nie radze. Uspilam mojego Najlepszego Przyjaciela Psinke którego mialam 16lat.... Miał juz powazne problemy z oddychaniem i nie bylo wyjscia😒 druga rzecz terror psychiczny ze strony osoby ktora mnie podobno kocha czy kochala. A trzecia-ze szef wywalil mnie z roboty. Wszystko ze soba powiazane... Stracilam prace bo nie moglam sie skupic. A to przez to ze serce mi peka po stracie psa i z powodu mojego wtedy obecnego chlopaka. Jak sie tylko dowiedzial,ze chce odejsc bo go nie kocham-bo sie wypalilo i nie chce juz w tym tkwic bo bylo jeszcze pare innych sytuacji ktore mnie zmusily do trgo kroku zaczal mnie obarczac za wszystko wina. Wciskac,ze go nadal kocham ze sie oszukuje i ze nie pozwoli mi odejsc. Nie da spokoju. Zerwalam z nim a on 2dni po tym zrobil mi nalot na dom i awanture przy moich rodzicach. Poczulam sie jak dziecko. Zawsze mialam robic to co on chce. A teraz pokazal pazury gdy chciałam odejsc. Urazil mnie pod kazdym wzgledem. Nawet jesli chodzilo o seks do ktorego mnie zmuszal a ja nie chcialam. Bo to za szybko. Za chwilę twierdził ze go ponioslo by za moment znow zaczac mnie szantażować emocjonalnie. Dal mi na koniec do zrozumienia ze jestem gowniara(mam 27lat a on 29) ze nie jestem jedyna dziewczyna na swiecie i zaden mnie nie zechce ze wzg na lozko. A ja od tamtego momentu prawie codziennie rycze bo zawsze bylam wrazliwa. Jeszcze zarzuty ze go zdradzam. Wszystko co mu z serca powiedziałam potem mi powypominal. Wg niego jestem nic nie warta zdzira .

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group