Autor Wiadomość
monteki
PostWysłany: Pon 13:17, 05 Wrz 2016    Temat postu: Do MrXOne

Hej MrXOne, to do Ciebie byl ostatni wpis. Zerknij na poczte.
monteki
PostWysłany: Wto 16:57, 30 Sie 2016    Temat postu: Przyjaźń

Witam kolegę.
Chętnie porozmawiam. Wysłałem Ci wiadomość na priv ale chyba jej nie czytałeś.
MrXOne
PostWysłany: Pią 16:26, 19 Sie 2016    Temat postu:

Mam podobnie Z chęcia Porozmawiam Daj znać czy to nadal aktualne?
_Req_
PostWysłany: Sob 14:51, 19 Mar 2016    Temat postu:

No coz nie bylo mnie troche, ale juz jestem.
Klebuszek co moge Ci napisac.....poza tym ze albo nieumiejetnie dobierasz slowa albo cos innego (o czym nie mam ochoty pisac)
Juz tlumacze o co mi chodzi. Zaczne od przykladu.
Probowalem pomalowac pokoj.-probowalem w tym przypadku znaczy ze tego nie zrobilem, bez wzgledu na przyczyne. W zdaniu proby rozmowy.... rozumiem ze nawet rozmow konstruktywnych nie bylo....Poza tym rozmowa jeszcze nigdy niczego nie naprawila, wiec nie chcac Cie martwic podsumuje krotko- nie probowalas nawet niczego naprawiac..... a zdanie chciec musza dwie strony sugerowaloby ze chcialas. Typowy obraz przerzucania winy. A to nie zaden konkurs. Kazdy popelnia w zyciu bledy i kazdy jest czemus predzej czy pozniej winny.
Mieszkacie razem ze wzgledu na kredyt i male dziecko .... jakiez to ... glupie...Tak sie nie zachowuja dorosli ludzie. Kredyt to zadna wymowka, dziecko tez nia nie jest. Wystarczy raz w zyciu ustalic w jakim kierunku dazyc chcesz i jak (w tej chwili) rozwiazac wspolnie z nim sprawe kredytu.
Dziecko juz jest, wiec mysle ze nie bedziecie trwac w tej sytuacji dopuki ono nie umrze bo moze wam to sporo czasu zajac. Köntakty za plecami meza, zony to juz jest oszustwo w stosunku do niego. Pewnie ze to nie to samo co okradanie rodziny lub zabawianie po kryjomu ale i tak oszustwo.
Po co szukasz facetow do rozmowy nie chce nawet wiedziec to jest tylko i wylacznie Twoja sprawa. W sumie czemu sie cos robi kazdy powinien wiedziec sam. Na podstawie tego co piszesz dochodze tez do jeszcze innych wnioskow. Tematow jednak nie porusze bo sama tego nie robisz, a mysle ze odpowiedz na Twojego posta jest w miare kompletna.

Legniczanin-
Odpisalem ogolnie tresc tamtego posta nie byla calkowicie z mysla o Tobie napisana. Wiec oczywiste jest ze powinienes potraktowac go wybiorczo.
Pisales ze masz zone ale jestes samotny. Czyli tylko Ty jestes samotny, a nie oboje jestescie....
Idac tym sladem Twoj zwiazek jest nieudany. Szukasz nowych znajomosci na wlasna reke za plecami zony.
Gdzie i jak sie konczy rozmowa kobiety z mezczyzna... chyba jestes na dobrej drodze zeby sie o tym przekonac.
Nie namawiam was do jakichkolwiek zmian waszej drogi. Chodzi mi tylko o to zebyscie byli uczciwi w stosunku do bliskich i co najwazniejsze do siebie.
Pytania zostawie bez odpowiedzi.
Mi przychodzi do glowy tylko jedno.Laczysz sie z kims czyli bierzesz slub.Slubujesz milosc wiernosc i uczciwosc malzenska i ze jej/jego nie opuscisz az do smierci.... i ktoregos dnia sie budzac stwierdzasz ze masz juz dosc, ze nie umiesz sie w tym odnalezc? Ze rozmowa z kims obcym jest wiecej warta niz z wlasnym partnerem. Zycie we dwoje moze byc fajne ale moze tez byc koszmarem jesli sie tego nie potrafi. W wypadku braku tej umiejetnosci nie wyjdzie zaden zwiazek.
Teraz mialbym ogolnie pytanie do wszystkich ktorzy zyja w zwiazkach.
Jakie to uczucie zyc kolo osoby ktora sie swiadomie wybralo jako ta jedyna i nie szanowac jej. Nie uwaszac ze jest na tyle wartosciowa zeby byc z nia szczerym czy wspolnie sie pobawic. Wspomoc w problemach itp.
Legniczanin-36
PostWysłany: Śro 18:38, 16 Mar 2016    Temat postu:

Czy szukanie kogoś do rozmowy, kogoś kto Cię zrozumie musi się według Ciebie wiązać z obrabianiem d....y??
poza tym Req czy ja napisałem, że szukam "zrozumienia" u płci przeciwnej ?
Czy według Ciebie wszystko musi kończyć się w łóżku jeśli rozmawia mężczyzna z kobietą czy chłopak z dziewczyną ??
klebuszek
PostWysłany: Pon 8:25, 14 Mar 2016    Temat postu: ja sobie tez wspolczuje

Szkoda ze nie przyszlo ci do glowy ze proby rozmowy i porozumienia byly podejmowane, przynajmniej u mnie. Niestety chciec musza dwie strony. A moj jeszcze maz wie co czuje i zdaje sobie sprawe ze jestesmy jeszcze razem, a raczej mieszkamy razem tylko ze wzgledu na malutkie dziecko i wspolny kredyt. Takze ja nikogo nie oszukuje. I nie szukam kogos do rozmowy zeby mu du*pe obrabiac.
_Req_
PostWysłany: Nie 11:16, 13 Mar 2016    Temat postu:

Az wam prawie wspolczuje. A tak naprawde wspolczuje waszym partnerom/kom. Moze nadszedl czas uczciwie postawic sprawe i sie rozejsc, zanim skrzywdzicie kogokolwiek? Czy odwagi starcza tylko na obrabianie dupy za ich plecami? Nie chce znac waszych motywow, ale jedno jest pewne za nieudany zwiazek odpowiadaja dwie osoby. Jezeli zamiast go budowac i czerpac z niego radosc oddalacie sie i zostawiacie partnera/ke samego nie ma co sie dziwic ze jest jak jest, zwlaszcza gdy sie szuka "zrozumienia" u plci przeciwnej.
(nie) pozdrawiam.
klebuszek
PostWysłany: Pią 20:40, 11 Mar 2016    Temat postu:

złego maila podałam mój nowy mail to klebuszek350@o2.pl
Smile
klebuszek
PostWysłany: Pią 20:16, 11 Mar 2016    Temat postu: hej

To tak jak ja Smile też szukam kogoś do pogadania. I też mam męża Very Happy Mam 35 lat i na imię Dorota. Mój mail to klebuszek35@op.pl
Legniczanin-36
PostWysłany: Wto 23:42, 01 Mar 2016    Temat postu: Samotny wśród tłumu

Witam.
Szukam osób samotnych, niekoniecznie dosłownie, ale takich jak ja - czujących się samotnie, szukających zrozumienia, przyjaźni oderwania od nudnej i monotonnej codzienności. Chcących porozmawiać, podzielić się radościami i smutkami.
Nie szukam romansu czy seksu - mam żonę Smile.
Pozdrawiam - Legniczanin

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group