www.depresjastop.fora.pl

zazu24

1. Jestem maniaczką gadżetów. Mogłabym mieć nowy model telefonu co kilka tygodni. Szkoda, że fundusze na to nie pozwalają.
2. Uwielbiam jeździć samochodem, a raczej uwielbiałam. Od kiedy zdolność koncentracji siadła jak cholera - boję się. Tęsknię za tym.
3. Miewam huśtawki nastrojów - od euforii po depresję. Euforia od pewnego czasu przestała mi się zdarzać. Została ta druga koleżanka.
4. Nienawidzę dźwięku uderzających o siebie talerzy. Wkładam korki do uszu podczas wyjmowania naczyń ze zmywarki.
5. Mam fobię telefoniczną - dzwoniący telefon doprowadza mnie do małego zawału serca. Gdy ja mam do kogoś zadzwonić mam mini-wylew. Co nie przeszkadza mi wysyłać dziennie kilkuset esemesów.
6. Zawsze z całego serca nienawidziłam mojego kierunku studiów.
7. Nie przepadam za podróżami. Najlepiej odpoczywam w domu, z książką i herbatą. A mimo to świadomość, że może nigdy już nie pojadę na wakacje doprowadza mnie do łez.
8. Jestem bardzo przesądna i mam mnóstwo swoich małych dziwactw.
9. Uważam, że nie ma czegoś takiego, jak konstruktywna krytyka. Każda, nawet najmniejsza, krytyka mnie po troszku zabija.
10. Często płaczę pod prysznicem, żeby nikt nie słyszał.
11. Od wielu lat zbieram w specjalnym zeszycie cytaty, które mnie poruszają. Lubię je od czasu do czasu wszystkie przeczytać.
12. Klnę. Jak szewc. Albo i gorzej.
13. Jestem materialistką do bólu.
14. Udaję, że nie obchodzi mnie, jakie ludzie mają zdanie na mój temat. To kłamstwo - strasznie się tym przejmuję, za wszelką cenę chcę być lubiana.
15. Nie mam pojęcia, co chcę zrobić z własnym życiem. Każda decyzja jaką podejmuje końcowo wydaje się być zła.

15 punktów wystarczy?

Morgana

6. a jakie to byly studia?

Mori..., nie, tylko tak mi sie skojarzylo. Zreszta ja lubie autystykow. Szcegolnie Sheldona z The Big Bang; )

zazu24

Neurotica_Lostica

Witajcie.

Możecie na mnie mówić po prostu Lostica - forum znam już od kilku lat, łącznie z tamtą starą wersją, ale dopiero teraz odważyłam się zalogować. Cierpię na depresję już baaaardzo długo, jednak teraz zaczęłam z nią walczyć - leki, wizyty u psychologa, etc.

1. Uwielbiam ciastka - tak samo jak je piec, uwielbiam jeść.
2. Rysuję - i bardzo chciałabym kiedyś zostać prawdziwą artystką.
3. Dawno temu poznałam na tym forum człowieka, który zniszczył mi życie i wpędził w jeszcze większą depresję niż kiedykolwiek wcześniej..
4. Prowadzę swój wirtualny dzienniczek depresji - nie mam pojęcia, czy to pomaga, ale psycholog zachęcił, by pisać, to piszę...
5. Oprócz tego pisuję też prozę.

To wszystkie, co mi teraz przyszło do głowy o mnie. Smile

Morgana

@zazu, farmacja?

Swietne, zazdroszcze! Toz to alchemia, czerodziejstwo, magia: )

@ Lost_ica, wow twoja spowiedz brzmi niesamowicie. Jak z jakiegos filmu, albo ksiazki. A jaka proze piszesz, jaki gatunek? No i opowiedz koniecznie o tym nr 3. Mysle, ze wszyscy teraz umieraja z ciekawosci.

Ja nie znalam tego forum wczesniej, ale widze, ze pelno osob tu jest ze "starej ekipy" cokolwiek to znaczy.

zazu24

_Req_

Znowu mi cos stronka forum swiruje ale w koncu wolne jest i jeszcze nie pozbieralem sie po weekendzie to i tu moge sie pomeczyc troche zeby cos skrobnac;)
Losti czyli do tej pory na forach bylas anonimowo i to pierwszy raz kiedy sie zalogowalas? co do 3go pkt-u to mnie mniej interesuje kto to byl tylko bardziej jak rozwijala sie taka znajomosc. Zdaje sobie sprawe ze moze byc to temat na ktory nie masz jeszcze ochoty rozmawiac, ale ja tam cierpliwy jestem,napiszesz jak bedziesz gotowa:NAwet za kilka lat pewnie chetnie poczytam. Prozaw Twoim wykonaniu moze byc rowniez interesujaca:) ja nigdy sie w tym kierunku nie odwazylem probowac swoich sil.kiedysprzez jakis czas paralem sie poezja, ale i to gdzies sie stracilo po tych wszystkich przeprowadzkach, czego troche zaluje.
zazu kierunek wydaje sie niczego sobie:). Ja mam czasem do siebie troche wyrzutow ze jednak kiedy mialem wybor dalszego ksztalcenia wybralem kierujac sie zlymi pobudkami, ale szkoly ktore pozniej robilem nie mialy u mnie wplywu na to zeby mi sie gorzej czy lepiej dzialo. Teraz mysle ze posrod tych wyborow i tak kazdy mial zle i dobre strony:)

ann

Hej Ciesze sie ze watek zyje! I kolejne osoby cos napisaly

Neurotica_Lostica

Uuuuh, @Morgana, zawstydziłaś mnie, teraz nie wiem, czy będę w stanie cokolwiek z siebie wydusić w miarę sensownego. Wink

Jeżeli chodzi o moją prozę, to głównie pisuję opowiadania, drobne strzępki albo po prostu staram się jakoś złapać na papierze to, co widzę w głowie; kiedyś w gimnazjum pisałam opasłe tomisko fantastyki, pisywałam wtedy jak szalona; od tamtego czasu można powiedzieć, że wszelkie moje pisarskie projekty padły. Smile

Gatunek? Można by powiedzieć: ot, fantastyka generalnie; styl pisarski: zawiły, obszerny i do cna poetycki, ja chyba nie umiem pisać jak normalni ludzie. Very Happy

Poezji nigdy ni próbowałam; raz jeden Poeta mnie namawiał do tego, ale najzwyczajniej w świecie nie czuję się w tym dobrze.

@Req, szkoda, że straciłeś tamte zapiski i spiski, na pewno prędzej czy pózniej to byłaby ciekawa pamiątka.

A forum... tak, wcześniej zawsze byłam anonimowo, to pierwszy raz, gdzie faktycznie gdzieś istnieję w sieci. @Morgana, a jako ciekawostkę powiem Ci, że dawno temu istniało takie same forum jak to, z takim samym adresem oraz z setkami bardzo starych postów; po prostu admini zapomnieli o nim, nie logowali się... i fora.pl usunęło całe forum. Wszystkie dane zawarte tutaj rozpłynęły się w nicość...

A co do punktu trzeciego - nie sądziłam, że aż tak bardzo Was to zaciekawi. Very Happy

Ogólnie to zamierzam na bazie tych wszystkich wspomnień napisać książkę, a potem w dziale dedykacji napisać bez ogródek imię i nazwisko jegomościa. Wielkimi literami, oczywiście.

Może w sumie zacznę już pisać, bo definitywnie już z nim skończyłam. Ostatnio mieliśmy jakiś tam nikły kontakt... wakacje idą. Może się wyżyję na wirtualnym papierze. Smile

Morgana

Swietnie: ) To pisz, koniecznie. I wrzuc do dedykacji zanim znow forum rozplynie sie w Niemiejscu.

; )

Bethel

1 Dajcie mi komputer spędzę nad nim życie. Dajcie mi dom w lesie bez prądu, ale z jedzeniem (ogród etc.) to nie zacznę nawet szukać wyjścia z tejże pustelni. Dajcie mi 10 dni wysiłku fizycznego imprez i zabawy, a może się otworzę i rozluźnię dzięki tym ćwiczeniom i spędzę ten czas spalając 10k kalorii dziennie, tańcząc i wygłupiając się jak inni.
2 Nie jem mięsa (afirmujmy dla zwiększenia jeszcze prawdziwości stwierdzenia.)
3 Sądzę, że po numerkach powinny być, autorko, kropki, lecz jestem za leniwa, by to zrobić... bo łatwiej jest niby napisać o tym elaborat...
4 Nie lubię dziwnych spojrzeń ludzi kierowanych pod moim adresem. Więc mam problem z pójściem samemu na rajd pieszy... jakby był ktoś ze Słupska, kto zna teren i chciałby gdzieś wyjść, to chwała mu. Smile

5 Nie jestem katoliczką, nie jestem ateistką, satanistką, gotką, anarchistką... jestem sobą.
6 Rysuję
7 Robię zdjęcia
8 Piszę
9 Nie mam co robić, więc gram w lola, czytam książki i tyram ludzi na forach na fb dotyczących mbti lub zbierających ludzi o danym typie. (Gdyż ciężko znaleźć jakieś inne, merytoryczne fora... choć te też, zdecydowanie takie nie są, to bywają niebo lepsze od średniej...)
10 Oddycham i poruszam się w pozycji wyprostowanej.

Neurotica_Lostica

Hey Bethel, miło Cię poznać! Mam nadzieję, że szybko się tutaj zadomowisz. Smile

Greciak

Myślę że trochę mamy wspólnego.
Podobnie jak Ty depresje,unikam ludzi i myślę że dobrze by było z tego wyjsc kiedyś i kogos podobnego poznać
Jestem semiwegetarianką, nie jem słodyczy, potraw mącznych, pieczywa. Mój jadłospis składa się z nabiału, warzyw, owoców, orzechów itp. Objętościowo jem dużo i smacznie ale inaczej, bardziej naturalnie niż większość społeczeństwa. Jestem oczywiście tolerancyjna na odmienny do mojego sposób odżywiania.
Również interesuje mnie cos tajemniczego, duchowego, filozoficznego choć przez deprechę jestem bardziej zoobojętniała na wszystko.
Lubie bardzo przbywać na łonie natury, rozmawiać lub milczeć z kimś
Jestem przeciwniczką fanatyzmu katolickiego, nie popieram tej sekty kościółkowej, uważam ich postępowanie za zakłamaniie i sama niestety nie umiem wierzyć, czuć tej wiary. Nawracanie to już
w ogóle porażka
Nie chce mieć dzieci, nie czuję się na to dojrzała, boję się tej odpowiedzialności i tego że mi zabraknie sił i cierpliwości
Dużo podróżowałam kiedyś sama, byłam bardzo odważna ale to już dawno było i od 6 lat nigdzie nie jeżdżę sama choć to dla niektórych dziwne
Mam psa z którym często wychodzę na spacer, właściwie jest on moim nieodłącznym towarzyszem
Nie imprezuje,niestety palę nałogowo od bardzo dawna, ze sportu uprawiam tylko gimnastykę i długie spacery
Również szukałam sposobu by wyjsc do ludzi i pomysleć: taka jestem szczesliwa taka jaka jestem i to moje życie ma sens, jednak nie znalazłam go ko spotkało mnie wielkie rozczarowanie. Poddałam się i mi z tym bardzo źlę. Muszę chyba zmienić taktykę.
Jestem z województwa Łódzkiego jak coś.

Morgana

Heja,

Nie martw sie tym paleniem. Kiedys uda sie rzucic. Dla pocieszenia, ja rzucilam po 20-tu latach: )
Do dzis samej trudno mi w to uwierzyc. I nie, ze zdrowie, ze uroda, tylko zwyczajnie- nie bylo mnie stac. Albo samochod, albo fajki. I wybralam samochod; )

Neurotica_Lostica